Ja chętnie posłucham jak to jest z prawem, a inni użytkownicy dlaczego się nie da
Mi sie wydaje ze wzgledu na to, ze po prostu sie calosc nie kalkuluje w ogolnym rozrachunku.
Tak ogólnie to prawdopodobnie lvlup.pro musiałoby podpisywać umowę o dzieło z osobą wypłacająca? (metoda z firm sms premium) :v
W sumie, nie rozumiem sensu takiej usługi - jeżeli ktoś nie wie czy będzie używał dużych kwot, to niech se wpłaca drobnymi, tak jak ja to robię i np. wpłacę 100zl na miesiąc i dopiero jak mam za mało to wrzucę znowu.
A chyba nie będziemy się kłócić o 5.50zl w panelu które zostało po opłaceniu jakiejś usługi XD
Sa ludzie, i sa taborety. Ci drudzy beda sie klocic nawet o takie kwoty.
Sa ludzie, i sa taborety. Ci drudzy beda sie klocic nawet o takie kwoty.
Niestety, kategoria zycie
Ale jako szanujaca sie firma, uwazam ze nie powinno to byc priorytetem, zaden hosting w polsce tego nie ma, i nie widze potrzeby bycia w tym pionierem.
Niektóre miały, ale szybko to wypadało, jak myślicie dlaczego? A no właśnie myślę kwestie prawne :>
Podejrzewam ze kwestie prawne i podtrzymywanie ksiegowosci - raz wplata, potem wyplata i tak w kolko i podejrzewam ze czasowo tez to troche trwalo itp.
Być może dlatego, że aby móc wypłacić pieniądze należy podpisać umowę, a aby podpisać umowę trzeba być osobą pełnoletnią. Później trzeba wygenerować PIT 11. Taki PIT należy rozliczyć itd. To nie jest zabawa w przesyłanie pieniędzy na PayPal albo rozdawnictwo paysafecard. To firma i każdy grosz musi gdzieś być rozliczony. Niektórzy nie pojmują, że sklepy sms to jest dobra wola hostingu. Służą one jako pomoc w utrzymaniu serwera, a nie zarabianiu pieniędzy na serwerze. Od tego są zewnętrzne serwisy typu Dotpay, Homepay itp. Tam można wypłacać pieniądze i właśnie do tego one służą. Hosting sprzedaje, a nawet wynajmuje usługi. Nie jest jednak pośrednikiem w zarabianiu pieniędzy. SMSy wysyłane są na konto lvlup.pro i to on otrzymuje profity z tych środków płatności i innych. Nie rozumiem nawet wymogu wypłacania pieniędzy ani takiego żądania. To nie bank. To wirtualny portfel z jednostką płatności identyczną jak telefon na kartę. Jak widzę takie prośby, to szczerze mówiąc irytuję się niemiłosiernie. Wystarczy założyć konto na którykolwiek serwisie obsługującym płatności i mieć legalne wypłacanie pieniędzy zarobionych przez SMS/przelewy.
Umowy, rozliczanie, wszystko inne
Również chętnie przeczytam obszerne wypociny pana kierownika
Te pytanie padało już chyba setki razy w ticketach więc chciałbym wyczerpać całkowicie temat i już nigdy więcej o tym nie pisać. Napiszę to w formie listu do przeciętnego użytkownika który o to pyta, pomijając wiele kwestii prawnych oraz niektóre przekręcając ale powinno w miarę obrazowo przedstawić sytuację z jaką się spotykam oraz jaki ma to wpływ na was.
Od razu mówię że to dość luźna forma, proszę nie brać tego jako porada prawnicza czy podatkowa, po prostu głośno myślę. Jeśli masz wątpliwości to po prostu udaj się do lokalnego doradcy podatkowego który przeanalizuje indywidualnie twoją sprawę.
Biorę tu pod uwagę że wypłata oznacza wypłatę z 0% prowizji, czyli każda złotówka w wirtualnym portfelu miałaby przekształcić się w złotówkę na paypalu czy koncie bankowym, byłaby to idealna sytuacja do której dążymy. Zakładam też że masz 18 lat aby móc podpisać umowę i nie uczysz się w szkole.
Wypłata dla osoby fizycznej a urząd skarbowy w Polsce
Ty
Jako osoba fizyczna czyli przeciętny Kowalski bez działalności gospodarczej rozliczasz się corocznie przy użyciu dokumentu PIT-37. Tam wykazujesz na czym zarobiłeś.
Jak masz etat, umowę zlecenie czy umowę o dzieło sprawa jest prosta, dostajesz od firmy w której zarobiłeś PIT-11. Tam jest wszystko co trzeba wpisać w PIT-37. Wysyłasz PIT-37 do skarbowego i tyle, więcej nic Cię już nie interesuje. Sądzisz że te rubryczki w PIT-37 to taka trudna rzecz? Czytaj do końca to zmienisz zdanie.
Jeśli pracujesz “na czarno” czyli na lewo bez żadnej umowy to niestety nie mogę tu nic doradzić gdyż łamiesz prawo. To nie jest post dla Ciebie. Idź sobie, nie pomagam ludziom łamać prawa.
Moja firma
Jak działa urząd skarbowy
Ja jako osoba fizyczna prowadząca działalność gospodarczą czy jakiś inny losowy koleś który ma spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością potrzebuje na każdy przepływ kasy w firmie dokumentu dla fiskusa. W zasadzie w przypadku spółki jest jeszcze gorzej niż w moim przypadku (pełna księgowość) ale nie o tym ten post.
Dokument jest potrzebny aby pokazać urzędowi skarbowemu że nie zarobiliśmy.
Może to się wydawać dziwne i nieprawdopdoobne dla osób nie będących w temacie ale urząd skarbowy z góry zawsze będzie mnie traktował jak jakiegoś oszusta. Wszędzie nalicza mi przynajmniej jeden rodzaj podatku i potrzebuję dowodu w postaci dokumentu że jednak nie zarobiłem.
Ten dokument oczywiście musi mieć pokrycie czyli być zgodny z prawdą aby w razie kontroli nie zostać ukaranym.
Co się dzieje w momencie wpłaty
Klient dokonując wpłaty daje mi przychód, od przychodu powstaje obowiązek podatkowy.
W momencie gdy klient wpłaca mi 100zł, na start jestem już w tym momencie winny urzędowi skarbowemu 18,7zł gdyż obecnie w Polsce w 2017 roku mamy 23% stawkę podatku VAT na usługi. Ta wpłata może mieć miejsce przez SMS shop czy dowolny inny sposób wpłynięcia środków do firmy, nie ma to większego znaczenia w tej sprawie.
Co się dzieje w momencie hipotetycznej wypłaty
Dla uproszczenia powiedzmy że chcesz wypłacić też 100zł. Ok, powiedzmy że wypłacam te 100zł poprzez Paypala jak większośc osób by chciała.
Za parę minut pewnie już balujesz za hajs z lvlupa albo kupujesz skiny w CSGO, to nie ma znaczenia teraz dla mnie, ja jako przedsiębiorca mam teraz problem podatkowy z którego się zwierzę.
David Taxxfield
No i tu powstaje problem, nie mam dokumentu aby udowodnić że nie zarobiłem.
Nadal muszę odprowadzić 18,70zł do skarbowego mimo że pieniądze zniknęły z firmowego konta!
Magia? Nie to urząd skarbowy! Lepszy niż David Copperfield ale i droższy…
Ktoś wpłacił i wypłacił kasę czyli jestem teoretycznie na zero ale jednak jestem na minusie bo muszę odprowadzić podatek którego nie powinien płacić. Wychodzę trochę na Jezusa tylko nie niosę krzyża zaś płacę podatki za innych.
Houston mamy problem z wykazaniem kosztów
Na ratunek przybywa urząd skarbowy z niezwykle prostym i skutecznym systemem… ale czy na pewno?
Skarbowy mówi, po prostu sporządź umowę o dzieło z tą osobą i problem z głowy!
Ok, tylko US rozwiązując jeden problem stwarza setki kolejnych, hydra się chowa.
Jak każdy dokument w firmie ten musi być obsłużony przez księgowość. Mam księgową bo inaczej nie miałbym włosów na głowie lub siedziałbym już dawno w miękkim pokoju z przydługim rękawem. Powiem wam że księgowa to jak ten mityczny anioł stróż który chroni przed US czy po prostu skuteczny firewall, niestety i księgowa też ma limity i cooldowny w swoich spellach. Robi co może ale nie poradzi nic na jedno z bardziej skomplikowanych systemów podatkowych na świecie jaki mamy w Polsce.
Wiem że walka z dokumentami dla US to skomplikowana sprawa dlatego obsługa każdej takiej umowy też kosztuje.
Ile to kosztuje i dlaczego tak drogo?
Załóżmy że koszt zaksięgowania takiej umowy którą chcę przygotować aby legalnie rozliczyć Cię z wypłaty to coś pomiędzy 20-50zł.
Whoa whoa, ale drogo powiesz. Tyle za jeden dokument A4? Jakaś masakra.
A co jak Ci powiem że zgodnie z prawem ja czy księgowa musimy trzymać wszystkie papiery odnośnie zatrudnienia 50 lat. Dobrze czytasz, zgodnie z wymową jak Małkowicz w pewnej reklamie z 10 lat temu, powiem pięćdziesiąt lat.
Przechowywanie też kosztuje gdyż trzeba wziąć odpowiedzialność za to aby przez tyle lat te dokumenty były do wglądu przez urząd skarbowy bo Pan czy Pani z fiskusa mogą chcieć za 5, 10, 30 czy 50 lat sprawdzić twoją wypłatę 10zł w portfela lvlup.pro.
Nie zmyślam ani nie opowiadam sceny z “Misia” Barei, technicznie jest taka możliwość a ja jako przedsiębiorca muszę być na to gotowy bo działam legalnie.
Ok to jak z tą umową?
Dobra, jako uczciwy i legalny klient zgadzasz się na podpisanie ze mną umowy o dzieło.
Zaczynam liczyć ile kasy otrzymasz “na rękę” po przejściu przez całą tą prawniczo-podatkową-finansową machinę zagłady.
Ok, nadal mówimy o 100zł w potfelu do wypłaty.
Zobaczmy, muszę naliczyć kwotę za obsługę umowy, załózmy że 20zł netto.
Już mamy tylko 80zł do wypłaty a dopiero zaczynamy.
Jako że to umowa o dzieło to muszę za Ciebie odprowadzić zaliczkę na podatek dochodowy oraz składki ZUS.
Tu jest prosty kalkulator:
http://www.kalkulatory.gofin.pl/Kalkulator-plac-umowa-zlecenia-i-o-dzielo-pobor-zaliczki,12.html
Wpisujemy w pole brutto 80zł i…ta da! Wychodzi 57,82zł.
To trochę ponad połowa od 100zł, trochę rzeźnia finansowa, co?
Dawaj w końcu ten hajs chciwy przedsiębiorco
Dobra, wypełniam i podpisuję umowę w dwóch kopiach z magiczną kwotą 57,82zł, wysyłam pocztą i czekam aż odeślesz moją kopię.
Po 3 dniach umowa jest już u mnie i mam podstawę prawną aby wypłacić Ci wynagrodzenie, dobra robota skarbówko!
Wchodzę na paypala i przysyłam hajs.
Odbierasz i może okazać się że Paypal jeszcze postanowił potrącić opłatę za transfer w wysokości 1-3zł.
W przypadku gdy zlecisz wypłatę przelewem bankowym musiałbym odliczyć 1,50zł za przelew w mBanku.
Podsumowanie
Ty
Ciężko powiedzieć abyś zarobił na tym interesie.
Końcowo wychodzi na to że ze 100zł zostało Ci około 55zł.
Masz za to legalnie rozliczony przychód, na początku następnego roku otrzymasz ode mnie PIT-11 aby móc uzupełnić PIT-37.
Ja
Teoretycznie wyszedłem na zero gdyż w księgach to co przyszło to też wyszło ale jednak księgi nie pokażą reszty która powoduje że jestem na minus.
Już wyjaśniam co “zyskałem”
Mam na sobie teraz obowiązek przechowywania twojej dokumentacji przez 50 lat, dostarczenia Ci PIT-11, odprowadzenia podatku do urzędu skarbowego, utrzymanie systemu informatycznego aby przechowywać informacje które zostały wytworzone w trakcie tej operacji.
Straciłem też dużo czasu na przygotowywanie umowy, dostarczenie Ci jej, odebranie oraz samo czytanie jak w ogóle działa taki system umów. Robiłem papierologię zamast wykonywać swoją pracę czyli zarabiać na rachunki i rozwijać firmę.
Zapewne też dużo minut spędziłem na tym aby przyjąć twoje tickety, wytłumaczyć Ci jak co zrobić krok po kroku aby było legalnie.
Przyjąłem na klatę pewnie sporo bluzgów w zgłoszeniach że to wszystko moja wina że to takie skomplikowane i że jestem złodziejem że zabrałem Ci połowę kasy.
Cała sytuacja pewnie też odebrało mi kilka godzin/dni mojego życia przez stres bo ja chcę dobrze i robię co mogę ale system skarbowy działa niezależnie od mojej woli, a ja nie dam rady tego zmienić sam. Cała ta hipotetyczna sytuacja powoduje że mówię
Nie i tyle
Nie ma wypłat i nie będzie, przynajmniej dopóki lvlup.pro jest firmą zarejestrowaną w Polsce.
Nie chcę tracić czasu na papiery, chcę Ci też oszczędzić całego tego procesu
Rozwiązanie
Kup sobie po prostu usługi w lvlup.pro za środki w portfelu, tak będzie szybciej, prościej i taniej dla wszystkich.
Padłem
Leżę…
To tak, na ten temat mógłbyś napisać całkiem spore opowiadanie, to byłaby prawdziwa komedia, bo to polska, bo to ten piękny kraj, czekam na kolejną część mimo, że miało jej nie być! Sugerowany tytuł: “Systemowy Problem”
Lub kup i wynajmij komuś dostęp do VPS :>
Zawsze można w dziale #rynek:sprzedam sprzedać np. 100 zł z portfela za 80 zł zwykłych pieniążków, tym sposobem dostaniesz taniej środki do portfela, a ja jako osoba sprzedająca ci je dostanę więcej za sprzedaż - bez umów! Ticket do supportu i kasa “przelana”
Prawidłowo powinieneś się z tego rozliczyć ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Inaczej: bagiety już jado!
Minęło już sporo czasu odkąd się wypowiadałem w tej kwestii.
Generalnie doszedłem do wniosku że niezależnie od statusu prawnego naszych klientów, zostanie pośrednikiem płatności to zły pomysł i nie leży w naszym interesie.
Chcemy oferować zasoby oraz aplikacje.
Płatności to trudny temat na zdecydowanie więcej osób niż nasz team.
Portfel zawsze służył do opłacania usług u nas i póki co tak pozostanie.